czwartek, 30 kwietnia 2009

********

chciałam.....

chciałam wreszcie napisać coś od początku,
chociaż banalną historię,
zwyczajnymi słowami,tak by nie stracić wątku,

chciałam obalić wieczną teorię,
że rzeczy proste
nie zasługują na szacunek,

chciałam na wszystko co wyniosłe,
wylać obrzydzenia i gniewu trunek,
razem z nimi rozstrzaskać go o scianę,

chciałam zapomnieć o złości,niechęci,
skupiać się na tym co przez wszystkich kochane,
utrwalić to w swojej pamięci,

chciałam dosięgnąć nieba,
oderwać się od spojrzeń litościwych,
chociaż raz powiedzieć czego naprawdę mi trzeba,

chciałam przywócić rytm modlitw gorliwych,
przypomnieć dawne wierzenia,
obudzić w lodowatych sercach współczucie,

chciałam spełnić swoje marzenia,
zażegnać bólu uczucie,
zmierzyć się z codzienną okropnością,

chciałam zabić przeznaczenie,
walczyć z rzeczywistością,
sprawić,by miłość niosło pierwsze spojrzenie

1 komentarz:

  1. Najgorszą rzeczą jaką można zrobić u początku wielkiej podróży jest przekroczenie progu, dojście do furtki własnego świata i zawrócić z myślą, że jest się za słabym. Powiem tylko,słabym jest ten kto myśli że zrobił już wszystko co umiał i nie próbował nawet wyjść poza własne ramy.

    OdpowiedzUsuń